W związku z czynnikami atmosferycznymi, niezwykle korzystnymi zmianami temperatury, pojawił się temat pływania. Oczywiście, temat podwyżek cen biletów w pływalni sądeckiego MOSiRu, został przewałkowany przez prawie wszystkie media lokalne. Łącznie ze śledztwami, kto kogo zatrudnił i kto jest czyim „kolegom”.

I tradycyjnie pojawiły się głosy, że za drogo, że dzieciom krzywda się dzieje (dzieciom!) i w ogóle pływalnia świeci pustkami, a prezes kradnie. Nic zaskakującego.

Sama podwyżka cen biletów nie dziwi. Jej efekt zweryfikuje rynek. Młodzi pływacy i ich rodzice wybiorą „portfelem” basen w Chełmcu. Dostęp do basenu wrażej gminy i tak zostanie ograniczony na czas remontu mostu helleńskiego.

O ile, w przypadku podwyżki cen biletów MPK, konsument wyjścia nie ma, to obiekty rekreacyjne wybierze najbardziej opłacalne finansowo i logistycznie.

Zdziwienie budzi treść informacji na stronie miasta, dotyczącej nowego, lepszego MOSiRu. W komunikacie biura prasowego czytamy:

„Wsparcie klubów sportowych i sportowców indywidualnych

Dla klubów sportowych, które trenują drużyny seniorów lub seniorek, grających w oficjalnych ligach prowadzonych przez polskie związki sportowe lub  inne organizacje zajmujące się  sportem profesjonalnym oraz sportowców uprawiających sporty indywidualne również w kategorii seniorów lub seniorek, którzy osiągają sukcesy zdobywając na ponadlokalnych zawodach tytuły mistrza lub wicemistrza przewidywane są specjalne karty wstępu, dzięki którym najlepsi będą mogli po złożeniu specjalnego zamówienia do MOSiR korzystać nawet za 1,20 zł z pływalni i 2 zł sauny. Wysokość rabatów przyznawanych dla klubów uprawiających sporty drużynowe przedstawia się następująco:

 – I liga – od 85% do 90%,

 – II liga – od 60% do 85%,

 – III liga –  od 40% do 60%,

 – IV liga – od 25% do 40%.

Wysokość rabatów przyznawanych dla zawodników uprawiających sporty indywidualne, którzy zdobyli mistrzostwo lub wicemistrzostwo w kategorii seniorów/seniorek w ostatnich 12 miesiącach (licząc od daty złożenia zamówienia do Ośrodka): 

– w zawodach międzynarodowych organizowanych przez międzynarodową federację będącą jedyną w danej dyscyplinie sportowej na świecie lub MKOL – od 85% do 90%,

– w zawodach międzynarodowych – od 60% do 85%,

– w zawodach ogólnopolskich – od 40% do 65%,

– w zawodach regionalnych –  od 25% do 40%.”

Jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, kto jest beneficjentem dobrej zmiany cen, to jest nią chluba i as w rękawie miasta – Sandecja.

Swoją drogą to dość ciekawy zabieg, opierania pozytywnego PR miasta na promowaniu klubu piłkarskiego. Jak doskonale wiedzą klienci zakładów bukmacherskich, ekstraklasa na pstrym koniu jeździ – jednak to temat na kolejną notkę.

Ale z powrotem do basenu. Sandecja realizuje zadania publiczne miasta i rok rocznie uzyskuje na ten cel najwyższe dofinansowanie. W tym roku jest to 2 660 000 PLN + 30 000 PLN na sekcję szachową. W porównaniu z innymi organizacjami sportowymi jest to kwota olbrzymia. Nic w tym dziwnego, bo wiadomo, że piłka nożna jest droga w utrzymaniu i ostatnie, co przynosi, to zyski dla samorządów.

Co budzi etyczną wątpliwość w zmianie cennika MOSiR? Ano jakieś zaprzeczenie idei  „sportu dla wszystkich”. Nowy Sącz roi się od organizacji usiłujących różne sporty upowszechniać, zwłaszcza wśród juniorów. Posiadając sformalizowane struktury, ale nie mając spektakularnych wyników, za bilet na basen zapłacą sporo.  Nawet jeśli junior zdobędzie mistrzostwo galaktyki w zawodach organizowanych przez międzyplanetarną federacje, to i tak lipa – 7-9 zeta zapłaci.

Na oficjalnej stronie MOSiR informacji o preferencyjnych cenach biletów dla Sandecji nie znajdziemy. Podobnie jak uchwały regulującej zmianę cennika na stronie miasta.

Zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym: „organy gminy mogą wydawać akty prawa miejscowego w zakresie: […] zasad i trybu korzystania z gminnych obiektów i urządzeń użyteczności publicznej”1

Słowo klucz: mogą. Mogą podnieść ceny dla wszystkich mieszkańców, mogą wprowadzić opłaty symboliczne dla piłkarzy Sandecji. Mogą uregulować opłaty uchwałą rady miasta, ale nie muszą.

Skoro mogą, to po cóż pisać skomplikowane komunikaty i poezję o wspieraniu sportu, skoro można napisać wprost dla klubów x/y/z bilet za złotówkę!

Mogą, tylko chujowo to w cenniku wygląda.

ZDJĘCIE: iplywamy.pl

  1. http://www.nowysacz.pl/komunikaty-biura-prasowego/16454.